Namagnesowane struny gitary grają z nut serca,
W ciało uderza mistyczna fraza,
A ja sam -- leżę... W opiłkach żelaza.
Wodospad wypłukuje z uszu krzyk serca.
Krzykiem wypełnia się cała waza,
A ja sam -- leżę... W opiłkach żelaza.
Lekarze leczą chore serca,
Zabija je zaraza,
A ja sam -- leżę... W opiłkach żelaza.
Noż wbija się ostry do serca,
Istnienie do piekła odprowadza,
A ja sam -- leżę... W opiłkach żelaza.
W opiłkach żelaza świat nieistotny,
W opiłkach żelaza nic nie zniechęca,
W opiłkach żelaza dźwięk jest pierwotny,
Dźwięk prawdziwych uczuć, ciepłego serca.