To już czwarta odsłona mojej prywatnej strony internetowej, zawierającej większość rzeczy, którymi zajmowałem się w przeszłości, galerię, jak również moje przemyślenia, skrupulatnie spisany w blog, chyba nie do końca zrozumiały.
Idea przepisania silnika mojej strony od początku zrodziła się po tym, jak utworzyłem portal pół-automatycznie generujący albumy fotografii w formacie PDF. Sam powód wydawał się dziecinnie prosty -- Burdel w poprzednim kodzie (jak każdy programista powiada o projektach pisanych dawno temu).
Pamiętając niebywałą frajdę, która wpływała w me żyły podczas pisania w roku 2007 i 2008 albumu, generowanego dynamicznie, z użyciem PHP-GD, pomyślałem, że pisząc coś nowego, w gruncie rzeczy bardzo podobnego podobną frajdę mi sprawi. Nie myliłem się.