Trenuję dziś umysł zapełniony wrażeniami usłyszanych słów, które poznać miałem dopiero w poniedziałek. Płuca same pamiętają o wdechu... i wydechu... oczy zamykają się, a czubki uszu delikatnie dostrajają się do ciszy pomieszczenia, w którym w każdej chwili ktoś może mnie zaatakować. Nie poddam się bez walki, uzbrojony w nunchaku, o budowie prostej jak konstrukcja cepa, porachuję kości każdego ce{...}, który ośmieli się stanąć mi na drodze. Magicznym stylem wykończę ich wszystkich...
Co to w rzeczywistości ma oznaczać?
Zmieściłem się w przedziale (91, 100> punktów, więc 2008-07-25 o 10:00 bronię pracy dyplomowej.
Co więc ta obrona pracy będzie oznaczać?
W 100% będę =.
Trzymajcie kciuki, inaczej machnę cepem!