Jedna myśl z głowy wydostać się nie może,
Ta, przez którą "smutno mi boże..."
Nie wiem, dlaczego nie mogę znaleźć odpowiedzi na to pytanie:
"Czy to jest przyjaźń, czy to jest kochanie?"
Czekać bezsilnie na losu wypadki,
Na spojrzenie,
Słowo,
Na przypływ rozwiązań wartki.
Może wtedy znajdę ukojenie,
I będę pewny, że z tą osobą
Łączy mnie przyjaźń lub miłość, lub inne uczucie,
Że będę mógł powiedzieć jej wreszcie,
To co chcę, to co mogę,
I jak noga w starym bucie
Najpewniej się czuje,
Tak w to uwieżcie,
Ja odetnę tą nogę.
Tylko, żebym się dowiedział,
I o tym powiedział.
Jedno słowo:
Przyjaźń, czy kochanie?
Jeden uśmiech,
Jedna wiadomość,
A jaki szczęśliwy być mogę.
Czekam na mowę,
Z prawdą spotkanie...
Potęguje się złość,
Niepewne powiedzieć to grzech.
Nie wiem czy nawet prawdą pomogę?
I jedno zostaje w głowie pytanie:
Czy to jest miłość, czy to jest kochanie?