Świetliki - Michał Sternadel Świetliki

Światło: Zapal | Zgaś

Świetliki

Dodano: 02.07.2008, 00:20:59

Zafundowałem sobie dzisiaj wieczorny spacer w pewne zalesione, ciemne miejsce. Z punktu widokowego można było podziwiać uroki zachodzącego słońca, a potem miliony mrugających światełek miasta. Delikatny wiatr owiewał opalone ramiona, wytwarzając na powierzchni gęsią skórkę, a na niebie szybko pojawiły się gwiazdy. Nadszedł czas powrotu. Nie chciałem, żeby było za ciemno, bo w lesie bym się zgubił, ale chyba się zbyt długo zasiedziałem. Kiedy schodziłem z wzniesienia, coś seledynowo podrygiwało pod wiatr. To był świetlik, podnieciłem się, niczym dziewica, słysząca maryjną pieśń, po czym złapałem go w dłonie. Po 2 minutach marszu, kiedy znalazłem się już w lesie, stwierdziłem, że nie było się co podniecać. Nad leśną ścieżką zielonawe światło z latających punkcików wyznaczało mi drogę do domu... Trafiłem, a w słoiku na biurku świeci świetlik. Jak tylko pokażę go innym, wypuszczę na wolność.


Dodaj komentarz

Szybki kontakt:

Pozostaw zółtą karteczkę-wlepkę pod adresem:
Kraków, ul. Pawia 3 z id: #776AFFDA# oraz wiadomością. Jak nie zginie -- odczytam.

Ostatnie fotografie


Paproć
Paproć

Grzyb
Grzyb

  Więcej...