Pachnący bez jak perfuma
Nasyca radością
Lecz smutek przeczuwa
Związany z miłością.
W sercu gorąco jak w płomieniu palnika,
Pali się smutek i żal.
Gdy Promień Złocisty przenika,
Cierpienie odchodzi daleko, w srebrzystą dal.
Zimno, gdy nie ma niczego
Co mogłoby ucieszyć.
Nawet tchnienia ciepłego.
Wszystko uśmiech peszy.
Gdy na chwilę zamknąć oczy zmęczone
Ciepło zakwita na nowo.
I znowu cały płonę
I na me usta rzuca się słowo:
Kocham.