Przybyli ludzie pytać litościwego,
Przybili kartki u wrót kościoła
Wieść gołębie rozniosły na niebie.
Przybyli zobaczyć złego.
Tnij kacie kark mitycznym gestem,
Tnij... Niech odpadnie głowa ciężka i siwa
Potoczy się po targowisku.
Tnij... Odpadnie bez westchnień.
A ty człowieku, mający w sobie cel,
A ty człowieku, żyjący człowiekiem
Idź! Zapytaj! Zgiń!
Bo warto przegrać grę.
Rzucają kośćmi ludzie nieuczciwi
I złoto mają, uśmiech, kobiety.
Rzucają trupy na płomień palący,
Bo przecież pamięć ich nie żywi.
Wieszają ludzie na szyji złote serca,
Wieszają... Ludzi na złotych włosach
I muzyka gra podniosła.
I całun brudny leży w kobiercach.
A ty człowieku, co kochasz drugiego,
A ty człowieku z prawdziwym sercem
Graj! Pal się! Głoduj!
Bo warto dopiąć swego.
A wy nie-ludzie, co udajecie ludzi,
A wy nie-ludzie, co żyjecie jak bóg,
Kochajcie także!
Bo serce przecież nie brudzi.