Wszyscy trąbią, to i ja sobie potrąbię: http://www.sfd.org.pl/ czyli coś, co stworzone zostało po to, aby wypromować dobro, wplątane w sidła zła. Efekty -- ciekawe, jakie w Polsce będą efekty tego przedsięwzięcia. Szczerze -- dobrze wiem, że na spotkania w Krakowie i Wrocławiu przybędą raczej już sami użytkownicy alternatywnych dział naładowanych przeciw wyzyskowi. Rzadko się zdarza, aby Kazek z naprzeciwka, który kocha swoje oszczędności roztrwaniać na lewo i prawo, kupując coraz to nowsze software do swojego komputera, znalazłby się na takim spotkaniu z własnej woli... Dlatego też namawiam wszystkich do udziału w tej imprezie, zwłaszcza, że niektóre z wykładów wydają się być bardzo ciekawe... Popatrzmy (http://www.krakow.sfd.org.pl/agenda/):
Ja się postaram pojawić, posłucham, pośmieję się, może zrobię notatki, a już od dwóch dni usilnie staram się przekonać kolegę, żeby zainstalował GNU/Linux, z CompComm. Jak zobaczył prezentację, zrobiło mu się głupio, bo wcześniej szpanował, że jego Windows Vista ma cienie i Alt+Tab jest fajny i w ogóle przeźroczyste paseczki... Ech ta niewiedza... Ceńmy sobie przedsięwzięcia takie jak sfd oraz wszelkiego rodzaju prelekcję, które dają chociaż trochę zacienionego światła na wolność.