Boję się stagnacji, boję się zmian - Michał Sternadel Boję się stagnacji, boję się zmian

Światło: Zapal | Zgaś

Boję się stagnacji, boję się zmian

Dodano: 12.11.2012, 11:24:41

Nieśmiało usunąłem się z łóżka w kierunku zachodu, aby pochwycić w rękę dość mocno już przytępioną brzytwę, nie przechodząc obojętnie obok Chmurki. Stęsknionym miauknięciem przypomniała o sobie, wymuszając kilkuminutowe głaskanie za uchem. Dotarłem. Znów w lustrze pokazał się znany już mi mężczyzna, który planował na dzień jeden zmienić się w człowieka innego. Po wczorajszych, wieczornych namysłach pozwolę mu na to, pozwolę, by na krótką chwilę odnalazł swojego boga na nowo. Należy mu się chyba za te ostatnie szalone wyskoki i kreowanie siebie jako osoby, jaką nigdy się nie było. Ostatnie wydarzenia bynajmniej nie znaczą dla mnie tyle co nic. To coś więcej, to coś, co być może pozwoli mi stać się lepszym człowiekiem - tak bardzo o tym marzę. Nie uda się. Martwić będę się za pewien czas, zgodnie z tezą: Co się jeszcze nie wydarzyło, nie ma na nas wpływu. Ja za to może i mam wpływ na to co się wydarzy, chociaż wolałbym nie mieć, wrzucić się w lewoskrętny wir gęstej cieczy, niech wciągnie mnie na zawsze i nie uwolni do momentu odparowania.

Wraz z ruchem ostrza, w odbłysku srebrzystego metalu mieniły się na nowo wyśnione, niemalże odświeżone marzenia, które wyrzuciłem kiedyś na chodnik, a których nikt nie podniósł. Porzucone i smutne drobiazgi - można by wymamrotać z przekonaniem, że w zasadzie nie są to tak na prawdę drobiazgi - może dlatego nikt ich sobie nie podniósł, może i niepotrzebnie o nich sobie przypomniałem. Prysło znów wszystko na nowo, a na twarzy pojawiło się zacięcie.

Jak więc wypełnić czas, pełen zamyślenia, bojaźni przed nieznanym, przewidywań, czas wykorzystywany na układanie bezsensownych scenariuszy, obliczaniu kwantyli, przesuwania rozkładu Gauss'a... Można by chwycić za książkę, która oczekuje na przeczytanie, jednak namieszałaby tylko w głowie. Lepiej już nakręcić naręczny zegarek, wyciągnąć z szafki gruszkową fajkę i nabić ją, mocno już podsuszonym tytoniem. Przyda się na pewno w drodze powrotnej, by dym poukładał myśli i przytłumił poczucie rozpaczy, spowodowanej złymi posunięciami, niewiedzą, wiarą w siebie...


Dodaj komentarz

Szybki kontakt:

Pozostaw zółtą karteczkę-wlepkę pod adresem:
Kraków, ul. Pawia 3 z id: #776AFFDA# oraz wiadomością. Jak nie zginie -- odczytam.

Ostatnie fotografie


Paproć
Paproć

Grzyb
Grzyb

  Więcej...