-- Panie kapralu! Panie kapralu! Melduje posłusznie, że strzelają z armat!
-- Co? Mów głośniej!
-- POSŁUSZNIE MELDUJĘ, ŻE STRZELAJĄ Z ARMAT!
-- Nie krzycz! Nie jestem głuchy żołnierzu! Do artylerii bądź, co bądź przyjmują samych melomanów.
-- Tak jest!
-- A teraz żołnierzu napakuj do lufy dwie garstki prochu, wepchnij tą czarną kulkę i podpal lont. Jeno pamiętaj! Jak już będzie się fajczyło to w nogach masz mieć wszelakie swe siły!
-- Tak jest!
BUM, BAM! TRACH!
-- Panie kapralu! Panie kapralu! Staszkowi urwało rękę...