Ostatnio ktoś zapytał mnie, czy nie zrobię ładnej, dynamicznej stronki z fajerwerkami. Odmówiłem. Nie dlatego, że jestem zarobiony, że gardzę klientami, ale dlatego, że ich wymagania są zbyt wygórowane jak na takiego prostego człowieka jak ja. Tak -- otwarcie przyznaję -- nie umiem Flasha. Dlaczego? Z wyboru, zasobożerności i niechęci. Zawsze byłem zacofany w tych technologiach i do tej pory mi to nie przeszkadza. Uważam, że potrafię za pomocą rzeczy z epoki kamienia łupanego wykrzesać bliskie maksimum ich możliwości, delikatnie przybliżające się do minimum możliwości nowych technologii...
Postaram się być zawsze o jeden krok z tyłu -- jak zawsze, dobrze mi się z tym żyje, to lubię...