Delikatnie wsunął się głęboko w nieograniczone czeluście nieznanego zapachu, po czym zmyślnie wypuścił to co miał do zaoferowania. Uciekł i pozostawił po sobie coś, co stanie się śmiercią, co umrze przez niego, przez nich, co stanie się trupem, będzie żyło tylko po to, by umrzeć, wyprodukowane w fabryce śmierci.
Mężczyzna długo nie zastanawiał się, czy wlać eliksir, czy...
Więcej...
W pogodną, bezchmurną, ciemną noc pan Zenek ośmielił się choć na chwilę zamknąć zmęczone od wiecznego czuwania w wojenny czas oczy. Ku swojemu zdziwieniu nie ujrzał nic ciekawego, tylko charakterystyczną dla znużonego człowieka pustkę przedstawioną ciemnością.
Nagle z czarnych czeluści wyłoniły się kryształowe schodki, na które delikatnie nadepnęła naga, kobieca stópka....
Więcej...
Cicho zmrużyłem oczy i zobaczyłem coś na kształt wielkiej kuli okrytej zielenią łąk pachnących. Kula poszerzała się bardzo szybko i nim spostrzegłem, już stałem między soczystymi, zielonymi trawami. Niebo w kolorze fiołków rozświetlane przez dwa ogniste słońca -- tak wyglądała rzeczywistość, gdy spojrzałem na przód, mym oczom ukazała się chatka zbudowana z muszli we wszystkich...
Więcej...