Lubicie wiewiórki? Ja tak i zawsze, gdy tylko mam okazję wychodzę do Parku Jordana, aby rzucić kilka orzechów włoskich w celu dokarmienia tych stworzeń. Dlaczego? Dlatego, żeby nie głodowały, przecież nikt nie byłby w stanie spamiętać, gdzie wiewiórki chowają te swoje orzechy, trzeba im dostarczać jedzenia na bieżące potrzeby jak i pozwolić im je zakopywać.
Wiewiórki z Parku Jordana nie są zbytnio oswojone. Dużo ludzi, ciągły hałas, a przede wszystkim studenci... Ciężko więc o takie wydarzenie:
Może kiedyś, kiedy wyjadę do Buska-Zdroju, w parku zdrojowym zamknę jedną wiewiórkę w moje czarne pudełko, uwieczniające momenty, chwile, osoby, istoty i rzeczy warte zapamiętania.
Tutaj jest więcej wiewiórek.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników witryny Michała Sternadela. Witryna Michała Sternadela nie ponosi odpowiedzialności za treść tych opinii.
|